Zaczynam od nowa.
Znowu. Po co? Bo potrzeba mi dobrego usytuowania swojego własnego świata. Brakowało gdziekolwiek indziej miejsc, dlatego tutaj. Taka inna przestrzeń. To nic, że po raz drugi, to nic, że być może zrezygnuję. Jak zwykle emocje. Ale wierzę im. Jak małe dziecko wierzę. Ale przecież tak bardzo trudno zmienić siebie, zrobić kilka kresek...
Nie lubię wstępów. Nie cierpię zaczynać. Ciężko zacząć cokolwiek, niesłychanie ciężko...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
za każdym razem jesteśmy kimś nowym.
witam.
bardzo bardzo dobrze.
Prześlij komentarz